Ten stan objawia się zazwyczaj późną jesienią/ zimą, kiedy prokrastynacja rozkwita bujnym kwieciem by później wydać owoce podczas sesji. Teraz na szczęście porę roku mamy nieco odmienną ale pomysł mi wpadł do głowy więc go narysowałam. I dzielę się czym prędzej.
Jak zwykle na odwal się, jak zwykle niedokładnie. Chyba się już wszyscy przyzwyczaili, co?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz