Zmora mojego życia.
Jako dla człowieka tworzącego nocą, wstawanie rano jest dla mnie czymś strasznym. Mam wtedy ochotę po prostu nie żyć. Ale najgorsze jest, kiedy ktoś zostawi otwarte okno a na zewnątrz jest ziąb. Ziąb przedostaje się do wewnątrz, do kuchni, która zamiast być azylem i inkubatorem, w którym mogłabym dojść do siebie jest niczym innym jak wygwizdowem, w którym da się przebywać jedynie tylko wtedy, kiedy ma się na sobie kołdrę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz